Dzieci najbardziej cenią autorów, którzy traktują ich z szacunkiem, nie oszukują i potrafią mówić o trudnych sprawach w sposób jasny i zwyczajny. Taką autorką była zawsze Astrid Lindgren.

Obrazek znaleziony na: stopklatka.pl
I taka jest jej jedna z najsmutniejszych i najpiękniejszych książek – „Bracia Lwie Serce”. Pisarka nie oszczędza swoich czytelników już od samego początki, kiedy dowiadujemy się o dwóch braciach, z których jeden jest śmiertelnie chory i niedługo umrze. Karol, zwany pieszczotliwie Sucharkiem słucha opowieści swojego brata Jonatana o szczęśliwej krainie Nangijali, gdzie trafiali wszyscy dobrzy ludzie po śmierci. Karol boi się swojego odejścia, pożegnania ze wszystkim co zna, z bratem, mamą. Jonatan chce, by jego brat umierał spokojnie, dlatego snuje długie historie. Ale to nie Karol umrze jako pierwszy, ale właśnie Jonatan, który ratuje brata, gdy w domu wybucha pożar. Po dwóch miesiącach obaj bracia są razem w Nangijali. Niestety to miejsce nie jest taką oazą spokoju i szczęścia. Zagraża jej straszliwy tyran. Chłopcy jeszcze raz będą musieli podejmować trudne decyzje, ale z każdych tarapatów wyjdą silniejsi i lepsi.